Dzies zaczolem rozumiec czym jest milosc,jesli wogole istnieje .Kiedy jestesmy osobno oboje czujemy brak drugiej plowki,jestesmy nie kompletni jak ksiazka w dwoch tomach z ktorych pierszy zaginol tak walsnie sobie wyobrazam milosc --Niekompletnosc w nieobecnosci
poniedziałek, 9 kwietnia 2012
poeta
Kazdy z nas jest poeta i pisarzem ipiszac poemat zycia ktory nigdy nie bedzie oplublikowany przez nas , sa w nim dramaty komedje historyjki z zycia wziete ale coz ze one tylko pozostana dla nas i nikt nie odnajdzie naszaszych pragnien naszych marzen atyle bysmy chcileli ze prze te pare slow kazdy mogl na ocenic i sobie nas przybilzyc ale coz zycie jest zawsze naszym zyciem bo my sobie sami je ukladamy i je spisujemy na krtkach gdzies tam w mozgu w naszym archiwum.
sobota, 7 kwietnia 2012
sen
I jestem tu z rozancem na reku ogarniajacy mnie sen tu wszystkich stworzyl atmosfere ciszy snu niebianskiego slychac tylko swirgot ptakow szum drzew i ocierajcych sie lisci ta cisza jest przenikliwa i wyobrazalan dodaje jakies lagodnosci na duch i wybaczenia sobie i innym to co sie zrobilo sen ludzi ktory otacza zgielk codziennosci chalasu nic nie robi sobie z tego oni maja spokuj duszy sen czystosci duszy i spokoju ktory wlasnie mnie ogarnol tak jak bym poczul ich obecnosc to jest cos wielkiego ten sen i spokuj obmywa mnie z grzechu ktory popelnilem i kzywdy ktore popenilem sprzed lata jak oni sa wielcy w tym spokoju i umieja zagosci w zgoszknialym sercu w mysli i radosci oni swoim snem i swoja cisza obmyli mnie z udreki i codziennosci --- dziekuje wam ze wy omnie myslicie i ze ja myslac o was i palc swiatolo rozswietlam ogrzewam wasze loza
piątek, 6 kwietnia 2012
puk puk
Juz zapokalem do twego serca juz zapukalem do twej duszu i czekam kiedy w koncu otworzysz sie na moj sygnal nie badz skala niebadz obojatny .
Czy kiedy kolwiek bedziesz umial odpowiedziec na moje puaknie i sie szczeze odezwac domnie i powiedziec czesc wiesz przepraszam ze tak wyszlo zapomnijmy otym co bylo i zacznijmy odnowa wszystko poco sie meczyc -- wiec pytam sie siebie i ciebie ile mam pykac do twego serca i proszc o wpuszczemnie mnie spowrotem do siebie
tanic
Zatanczyl bym z toba w swietle ksiezyca tylko ty i ja ty i ja zatopieni w ramonach wpatrzeni w siebie czujac samk twych ust
Zatanczmy razem bawmy sie niech
gra kapela niech szum wiatru ochladza nasze mysli i pragnienia
Zatanczmy zantnczmy nasz ostatni taniec calujac sie i wielbac siebie. Patrz juz ida ci co nie pragna naszego szczescia juz , juz sa i wyrwali mi ciebie z moich ramion .
Zatanczmy razem bawmy sie niech
gra kapela niech szum wiatru ochladza nasze mysli i pragnienia
Zatanczmy zantnczmy nasz ostatni taniec calujac sie i wielbac siebie. Patrz juz ida ci co nie pragna naszego szczescia juz , juz sa i wyrwali mi ciebie z moich ramion .
glos
Hey nieznajomy tak czesto prubuje ciebie zrozumiec co domnie mowisz a jednak nie dociera domnie nic zupelnie nic zyje tym co bylo dawniej to co przeminelo z witrem jesiennej luny jakie to jest puste wiesz kocham tesknie chce tylko znim na wesolo pogadac ale poprostu sie nieda jest to takie plytkie prosze powiedz mi co mam zrobic jak z tej milosci zrezygnowac jak mam ja wykeslic ze swojego serca -- czy to jest az tak proste czy ktos potrafi zbawic moja dusze odnalezc sie w nadchadzacym czasie.Czas skupienia i zadumy tak zwany rachunek wlasnego sumnia przedstawinia sobie obrazu kim byles i kim jestes jakie grono ludzi i osob ciebie otacza i za kogo ciebie uwazaja teraz kim dla kogo jestes.Nie raz placze gdy przyjdze smutek gdy wracaja jak sie powtorze wspomnienia z kazdym dnim zwiazane z czym pieknym i przyjemnm czemu w glowie czlowieka niema tak ze cos co juz minelo powinien zapomniec czemu ten mechanizm uporczywie sprawia to ze my a moze tylko ja mysle i wspominam to co bylo -Marzenia tak ulotne ale sprawdzaja sie wiem ze one te mysli te pragnienia to co bylo wruci wiem ze kiedys zapuka do mych drzwi a ja na samym poczatku chwyce go za reke i powiem na ucho w koncu jestes moj potworze --- jak ja bym chcial sie tego doczekac niewiem kiedy ale czekam na ta chwile --- chcial bym tak nie spodziewanie ujrzec go i zatopic sie w jego ramionach ponownie zoabczyc to co bylo moje i kochane-- kiedys napisalem ze go nienawidze ze cos tam to gowno prwda bo jak mona kogos nienawidziec jak sie go kocha --- kidys mi ktos pwoedziel ze on niebyl mnie wwarty niewierze w to tylko w to wierze ze on poprostu on i niewiem jak mam to pwoeidziec moim zdaniem robienie sobie nazlosc do niczego to nie prowadzi dobrego bo sam wie ze jak to jest i w glebi swojego serca teskini mysli ---- a jeli jest inaczej coz pozstawie to chwili czasu ktory z weryfikuje a ja bede musial sie pogodzic z tym co jest co mnie otacza napewno nie jestem pusty zadufany w sobie egoista poprostu jestem czlwoeikiem pragnacy milosci i ciepla
niedziela, 1 kwietnia 2012
czesc 3--sloneczko
sloneczko -- ta peikan gwiazdeczk daje tle radosci i ciepla wszystko sie budzi i smieje jest czyms wyjatkowym co daje na radosc zawsze jak rano wstajemy patrzymy za okono czy ona nas wita swoim spojrzeniem czy tez i cieplem wiec wlasnie mnie dzis jej promnie przywitaly i daly radosc na mojim sercu i na twarzy az chce sie zyc mam juz dosc porazek i zlych przemyslen cche kroczyc i bede kroczyl dalej chce otym pisac coodziennie nawet moge sie powtarzac mam zbyt wiel do stracenia i niechce sie dalej martwic o zdne zludzenia poprostu bez przerwy kroczyc bez opamietania sie i wygrac i miec to czego sie pragnie i wiem ze wygram bo otworzyla sie dlamnie nowa era ktorej niepozwoloe nikomu jeje zepsuc miojego zycia swoim glupim mowieniem co mam robic
Subskrybuj:
Posty (Atom)