Dzies zaczolem rozumiec czym jest milosc,jesli wogole istnieje .Kiedy jestesmy osobno oboje czujemy brak drugiej plowki,jestesmy nie kompletni jak ksiazka w dwoch tomach z ktorych pierszy zaginol tak walsnie sobie wyobrazam milosc --Niekompletnosc w nieobecnosci
sobota, 17 grudnia 2011
byle tak dalje
Z nadchodzacej mieszaniny wydarzen kazdy dzien jest miesznina wspomnien codzinnosci czakjac na cos nowego >nuda ktora ogarnia czlowieka pododje niechec do dzialania siedzenie sluchanie tej samej muzyki z radja czytajac tych samych wypowiedzi ludzi na czateri albo patrzenia na swojego partnera ktory przez wiekszosc dnia przelezy w lozku --- nic sie niedzieje nic sie niekreci czlowiek sie robi do niczego --- czuje sie jak nieduacznik dzialm i mam wszzystko co mnie cieszy a zarazem jestem i tak niezadowolony z tego ----- ktoszada odemnie szczerosci jestem byle i bede tylko nikt nie slucha tego co mowie tylko slucha jak wyrazam to co mowie albo wszystko bierze na smiech co naprwde niema z czego sie smiac jak sie niema wyjscia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz