poniedziałek, 21 listopada 2011

czesc 5- czy potrafisz sie smiac

Z kazdy dniem zadajesz sobie pytanie dlaczego sie nie usmiechasz dlaczego siedzisz smutny za oknem piekne blekitne niebo sluszysz szum ,glos ludzki smiejace sie dzieci jadac na rowerze a ty caly czas smutny --Dlaczego?---- No wlasnie nikt tobie na to pytanie nie odpowie bo nikt nie potrafi cie pocieszyc, chodzisz zagubiony zamyslony klucicsz sie ze swoimi myslami czasem ogarnia cie placz i chcesz z siebie wszystko wyrzucic ale problem bo nie masz komu i tak zostales sam ze swoim smutkiem i myslami.

czesc 4 --- pozegnanie

Czy warto sie zegnac za wczasu kiedy sie moze wszystko zmienic kiedy mozna powrucic do szczescia czy jest pozegnanie dla kochajacego http://www.youtube.com/watch?v=1hiEXwyto4k&feature=fvwrel

czesc 3 --- walka o siebie

Staruszek obudzil sie z rana slyszac glasny stukot fali o burte ,wychylil sie za nia i zobaczyl klode,a naniej lezal obolaly i omdlony ptak.Byl jakis inny niz wszystkie ptaki --mail ludzkie cialo konczyny i skrzydla biale.Przestraszony staruszek zszedl po trapie by wziasc ptaka i mu pomuc sprawdzil czy oddycha tulac ucho do jego piersi.Odczul bicie serca, wiec przykryl go kocem by sie rozgrzal i czekal jak sie obudzi.Minelo pare godzin jak ptak doszedl do siebie otworzyl oczy i sie przestraszyl bo niewiedzial gdzie jest .Po malej chwili zobaczyl struszka  pracujacego na pokladzie zawolal go do siebie strauszek slyszac glos szybko sie odwrucil i spytal czy czegos sie na pije ptak z mila checia poprosil.Podajac mu  goracy napoj zaczol sie pytac kim jest dlaczego sie znalazl sam na klodzie na otwartym morzu  --- co sie stalo -- wiec ptak zaczol opowiadac.
Mam na imie Damian mieszkam w pieknej krainie gdzie juz od paru dni panuje wojna jestem zolnierzem wojwnikiem walcze z wrogiem co nazywa sie Przeznaczenie ma swoje wojska u nas i chce zagarnoc nasza ziemie,nazywa sie ona Dobraziemia --- moj krol nie potrafi sie pogodzic z tym ze nas tak duzo ginie.
Nie  moze znalesc sposobu na walke i zabicie wroga.Staruszek podniusl sie i donosnym glosem powiedzial ja pojde pomuc bedzie to moje w koncu odczulem to ze jestem potrzebny komus w czyms ---- Damian sie usmiechnol i spytal sie Jak chcesz nam pomoc?Trzeba odnalesc naj slabszy punk Przeznaczenia co go zniszczy czemu ulegnie i zastanowic sie dlaczego tak prgnie waszego krolestwa co w nim takiego jest ze on to pragnie.W naszym krolestwie,mowi Damian jest wolnsc i dobroc nie umiem sie na siebie gniewac ani smucic chodzimy usmiechnieci nie ma zadnej walki  poprostu istniejemy poprostu zyjemy i tego nie nawidzi Przeznaczenie ---Wiec wiem jak zwyciezyc Przeznaczenie jego wlasna bronia ---- Damian az zrobil wielkie oczy on chce zebyscie walczyli z nim ok walczcie ale tez badzcie obojetni w tapijcie sie w jego myslenie niech zacznie bladzic niech zacznie szukac  jak on was nie pozna nie bedzie odkrywal waszego postepowania pogobi sie i zniknie peknie a wy bedziecie od niego wolni raz na zawsze zacznijcie oszukiwac go .Damina przyznal struszkowi racje i polecial walczyc z przeznaczeniem.

niedziela, 20 listopada 2011

czesc 2 -- Zachod slonca

I nadchodzi wieczor patrzac przed siebie widze piekny zachód slonca, spokojne morze poprostu cos pieknego jak by ta piekna gwiazda byla przymnie i tulila do siebie na dobranoc swoim spojrzeniem wiec i ja postanowilem sie zatopic w sen co zabarwi mi kolory nocy .Niezapowiada sie na sztorm ani na deszcz wiec posciele sobie na pokladzie zeby patrzec w pieknosc nieba nocnego na gwiazdy,syszac tajemnicze dzwieki, tajemniczosc nocy na srodku morza poprostu cos nadzwyczajngo   ------ Ciekawe co nam przeyniesie nowy dzien ----

opowiadanie -- czesc 1 Wolnosc to takie proste

Gdzies na obzerzach wsi  nie daleko mial chate struszek, ktory badzo chcial spelnic marzenia cale swoje zycie budowal lodz ktora nazwal Okret bardzo chcial wyruszyc w podroz ku nieznanemu cos co przyniesie mu jakas satysfakcje, zostawi cos po sobie komus ale zawsze cos mu na to zabranialo.Cale zycie od lat mlodosci byl wysmiewany, krytkowany przez innych ze jest starotypowy ze zatrzymakl sie w czasie.Jemu to wogole nie przeszkadzalo i dazyl do swojego.
       I nadszedl ten czas podniusl sie z fotela zapakowal walizke zabral co potrzebowal jedn bochenek chleba kubek do wody i ksizke ktora prowadzila go w myslach do osagniecia celu.Odwaga na ktora sie zdobyl byla dla niego wielkim szczesciem nawet sie nie obracal za siebie czy ktos patrze ,czy kiwa na pozegananie chcial jak najszybciej oderwac sie od brzegu i poczuc smak wolnosci co przyniesie mu spokuj .Wiedzial jedno jest sam jest dla siebie kapitanem jest dla siebie marynarzem otaczajce go morze  glebia daja mu spokuj taka sobie monotonie 
  zycia ,zycia dla samego siebie.       

takie tam mysli

Dlaczego zadaje sobie ta pytanie codziennie jak otwieram oczy --- czemu jestes sam ?---- czemu tak ciezko mnie zrozumiec ze to mnie przerasta z chwila na chwile nawet dzisiejsza wygrana w lootoo mnie nie cieszy jestem taki pusty nawet robie sobie obajdu nie jest takim czyms co bylo dawniej rytual smakowanie  teraz ja mam to w du..... o ktorej i jak i ile zjem jest starsznie nie mam do kogo sie zwrucic o pomoc nikt mnie zrozumie no pomysli idjota kretyn co znim jest ---- jezeli ja sobie nie dordze ,to kto inny pomoze tego niewiem 

Moze

Moze dzis bedzie najlepszy dzien jak bede sam calkowicie dla siebie do nikogo sie nie bede odzywal znikne tak jak chcialem zniknac zaczne czytac ksiazke cosik zjem pojde na ten planowany spacer juz od paru godzin pobede sam ze soba piszac na blogu opowiadania dnia dzisiejszego taka zostawi pamitke jak to sie mowi tylko czy izolacja jest dobra chyba dzisiaj tak  taki jest moj dzien to jest moj dzien i chce go miec sam dla siebie moze w nocy cos wykombinuje przed snem i sie pojawie zyczac wszystkim dobrej nocy. 

putka

Czujesz sie pusty pusto masz w glowie w ciele nie wiesz oczym masz teraz myslec wszystko cie przeraza potrzebujesz spokoju ustronnego miejsca konta gdzie moglbys sie schowac przd dreczaca cie zeczywistoscia pytania ludzi czemu dlaczego co ci jest mecza cie w okolo slyszysz glosy trzaskanie --- pytasz sie samego siebie gdzie masz ten spokuj probujesz cos zaplanowac ale jak patrzysz w zegar nie wiesz czy na wszystko masz czas --i tak siedzisz bez czynnie patrzac w zegar myslac nad soba

dzis

to ja dzis slucham caly dzien http://www.youtube.com/watch?v=1hiEXwyto4k&feature=fvwrelnic innego domnie nie przychhodzi 

Moja samotnosc

Na dzien dzisiejszy teraz w tej minucie co siedze i slucham pieknej piosenski moze juz chyba 20 raz niemam ochty na zycie dreczy mnie tylko samotnosc brak Ciebie mojej polowy tu blisko  ktora mnie chwyta za reke albo caluje w policzek i to wszystko moja glistke motylek, picie kawusi lub wspolna sesja zdjeciowa twoja krytyka mala klotnia czy tak dalej wiem ze moze jak bedziesz to czytal jest to dla ciebie niczym ale dlamnie zwyklego czlowieka jet to czyms weielki bo wiem na czym polega kazdy dotyk spojzenie kazdy urok klutnia i wszystko nie bede sie rozdrabnial z tego powodu.
Na dzien dzisejszy jestem dziadem takim bezdomnym brudnym nie zrozumialym i nawet czasem nie potrafie siebie zrozumiec w tym wszystkim co sie dzieje teraz zemna i dlaczego tak jest jak by ktos cos mi ukradl albo zabral 

Jest go wszedzie pelno

Tak chociaz jest tam w polsce umnie w domu jest go pelno cale mieszkanie nim przesiaka jego zapach jego ubrania jego zdjecia zemna i osobiste jego upominki i tak dalej opowiadc co jego a wsumie nasze wspolne to nic w porownaniu z tym co do niego czuje i do braku jego usmiechu jego pocalunku na powitanie czy pozegnanie czy wspolnie ugotowany objad czy tez inne sprawy to wszystko nasze tego co on mi dal nie da sie opisac z tym co teraz odczowam bedac sam.

Minolo juz troszke czasu

Minelo juz tyle czasu juz pare miesiecy ale dzialo sie  umnie bardzo duzo niemam jak sie za to wszystko zabrac zawsze braklo mi czasu.W sumie nie kazdy to potrafi zrozumiec jak mozna nie miec czasu ale to jest prawda jak sie ma tak duzo na glowie  chory maz ja sam chory praca w jakims stopniu obwiazki domowe wiec po tym wszystkim sie juz niechce nic odechciewa sie czlowiekowi nawet gadac na gg lub skype ale ludzie tego nie rozumieja .
Teraz zostalem sam dla siebie mam wiecej czasu mam wiecej mozliwosc ale to wszystko przesto ze moj chlopak jest w polsce na leczeniu wiem ze to kazdemu wydaje sie fajne ale wcale tak nie jest zycie splata rozne figle rozne sprwy ale od momentu kiedy zostalem sam jest mi naprwde zle nie potrafie sie odnalesc jestem zagubiony 
Sa osoby ktore sa zemna jak w pracy czy dwoch sasiadow ale to nie jest to samo barkuje mi tego co mialem tu w sobie i obok siebie korego kocham z ktorym jestem to byl moj swiat ktory sie zawalil kiedy po tygodniowym pobycie w polsce i powrocie sie zmienil w pieklo