Dzies zaczolem rozumiec czym jest milosc,jesli wogole istnieje .Kiedy jestesmy osobno oboje czujemy brak drugiej plowki,jestesmy nie kompletni jak ksiazka w dwoch tomach z ktorych pierszy zaginol tak walsnie sobie wyobrazam milosc --Niekompletnosc w nieobecnosci
niedziela, 20 listopada 2011
Jest go wszedzie pelno
Tak chociaz jest tam w polsce umnie w domu jest go pelno cale mieszkanie nim przesiaka jego zapach jego ubrania jego zdjecia zemna i osobiste jego upominki i tak dalej opowiadc co jego a wsumie nasze wspolne to nic w porownaniu z tym co do niego czuje i do braku jego usmiechu jego pocalunku na powitanie czy pozegnanie czy wspolnie ugotowany objad czy tez inne sprawy to wszystko nasze tego co on mi dal nie da sie opisac z tym co teraz odczowam bedac sam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz