niedziela, 5 lutego 2012

To co juz nigdy nie przeminie

Juz minely kolejne tygodnie i dni i tak sie ciagnie bez ustanku-- wiec tzeba zaczac od poczatku co sie wydarzylo a wydazylo sie wiele 
Zacznijmi moze od dnia kiedy domnie powrucil moj musiek kochana milosc.Z kaym dniem kiedy z nim gadalem na gg czy skype byla dlamnie wielka radoscia w sercu i usmiechem na twarzy ze juz jest zdrowy i chce domnie powrocic umnie w tym momencie sie ustabilizowalo dostalem zasilek i dostalem od miasta mieszkanie wiec zaczelo sie ukladac wspaniale zaczelo sie wszystko spelniac musiek byl tez szcesliwy slyszac te wiadomosci bo wiedzial ze w koncu sie z bagna wyriemy jakie bylo na tym miejscu co mieszkalismy wczesniej poprostu horror-- ale coz bylo minelo .BYlo wiele plapek bo mieszkanie bylo zapisane na dwie osoby ale moj chlopak niemial dowodu waznego i niemoglem go zameldoawac --- i wlasnie jego pierwszy blad jak by nie mogl poczekac pare tygodni i zaltwic swoich spraw wszystkich i domnie przyjechac ---- ale coz to byla jego decyzja niemialem na nia zadnego wplywu on wie co robi.Wogole dobijalo mnie jego pesemistyczne podejscie do zycia wszystko bylo na nie moze go nie dostaniesz moze to wiecznie wszystko na nie i to bylo starszne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz