Dzies zaczolem rozumiec czym jest milosc,jesli wogole istnieje .Kiedy jestesmy osobno oboje czujemy brak drugiej plowki,jestesmy nie kompletni jak ksiazka w dwoch tomach z ktorych pierszy zaginol tak walsnie sobie wyobrazam milosc --Niekompletnosc w nieobecnosci
sobota, 24 marca 2012
ciemnosc
Tak i znowu okrylo sie niebo czarnym palszczem tak jak mnie okryla samotnosc ile tzeba walczyc o normalne zycie ile jeszcze bede ubolewal nad losem utraconym zachowuje sie tak jak bym mial wieczna zalowe pokims utraconym a moze to ja siebie trace przez tych wszystkich co sa zemna i mnie otaczaja juz naprwde mam dosc nieporozumien i dosc tylko ich wytcznych obrazania sie jak cos sie powie i tak dalej ile mozan czekac na jakies tam mile slowo czy cos tam innego to badziej w pracy sa zyczliwi dlamnie niz we wlasnym domu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Po każdej nocy przychodzi dzień, ciemność się kiedyś skończy, a nadzieja powróci... Będzie dobrze, trzymaj się!! :)
OdpowiedzUsuń