niedziela, 4 marca 2012

Rozmaowa z katem

I po jaki huj sie na mnie gapisz i pojaki huj cay czas mnie przesladujesz pukajac do drzwi moich czego chcesz ode mnie odczep sie nie nekaj mnie bulem nie nekaj mnie wspaomnieniami ktore bola blagam odjdz a wogole kim do kurwy nedzy jestes moze bys sie w koncu przedstawil a nie kazdej nocy widze cie w lustrze twoje czerwone oczy rozswitlajacy usmiech na twarzy --- wiesz ze jesttes kurwa obrzydliwy i sie nieboje ciebie czekasz namie kazdej nocy i kazdego dnia kiedy jestem na ulicy albo w domu ---- wiem ze sie obajdasz moim bulem moim zalem moja tesknota za ukochana osoba pozerasz i zywisz sie tym jak bys byl w restalracji.
Ale sam wiesz ze ja sie niepoddam tobie mam oczy szerokootwarte na swoje zycie i uwazam na ciebie zebys mi nogi niepodstawila i zebym nie zrobil bledu pamietaj ze ja sie ciebie nie boje i niespogladaj namnie w lustrze bo pamietaj jedno ze ty jestes wladca smierci a wladca wlasnego zycia i szczescia 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz